Ludzie nie widzą Boga, bo Mu nie ufają, ale zaledwie zaczniesz Mu ufać, będziesz Go widział.
Sługa Boży ks. Dolindo Ruotolo
Czy zastanawiamy się czasem nad sensem życia? Czy nie słyszymy od znajomych stwierdzeń, że życie nie ma sensu?! Po co robić obiad, skoro go zjemy i już go nie będzie?! Po co jechać do pracy, skoro później z niej wrócimy, a rano wszystko zacznie się od nowa?! Po co zarabiać pieniądze, skoro później je przejemy, a jak kupimy na przykład mieszkanie, to i tak kiedyś umrzemy i je zostawimy?! Przecież to nie ma sensu!
Być może takie przemyślenia są efektem braku lub niezbyt wyraźnego celu. Cel, do którego zmierzamy, nadaje życiu sens!
Życie składa się z wielu wyborów.
- Czy zacząć niedzielę Mszą Świętą, czy lepiej posprzątać mieszkanie?! W końcu do Kościoła mogę iść wieczorem, no, chyba, że wpadną nieoczekiwani goście...
- Pomodlić się, czy najpierw spokojnie pogrzebać sobie w internecie? Może później starczy mi jeszcze sił na spotkanie z Panem…
- Iść na spotkanie Wspólnoty, czy do galerii? Nie mam się w co ubrać, muszę zrobić przecież zakupy, a konferencji później sobie odsłucham z nagrania...
Takich wyborów dokonujemy ciągle, ale najważniejszym jest wybór celu naszego życia. Przed taką decyzją staje każdy człowiek, a wpływa ona na każdą sferę naszego życia. Gdy już dokonamy tego wyboru, będzie nam łatwiej dokonywać innych życiowych wyborów. Będzie nam również znacznie łatwiej żyć i odnajdywać sens i piękno życia.
Naszym przewodnikiem będzie Jozue. Skupmy się na 24 rozdziale jego Księgi.
14-15
Bójcie się więc Pana i służcie Mu w szczerości i prawdzie! Usuńcie bóstwa, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki i w Egipcie, a służcie Panu! Gdyby jednak wam się nie podobało służyć Panu, rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie, czy bóstwom, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki, czy też bóstwom Amorytów, w których kraju zamieszkaliście. Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu».
Jozue, następca Mojżesza w roli przywódcy Izraelitów, pod koniec życia zwołał do siebie cały lud i oznajmił zgromadzonym, że muszą się zdecydować, jak przeżyją resztę swojego życia. Powiedział “rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie”.
- Dlaczego musimy dokonywać wyboru?
Czy tego chcemy, czy nie - każdy z nas jest sługą.
Niektórzy myślą, że są wolni. Mają firmy, domy, pieniądze. Całkowitą niezależność i nie mają szefa w pracy. Kiedy chcą, mogą sobie wyjechać na jakąś wysepkę, czy skoczyć na zakupy do Paryża. “Świat jest ich”.
Nic bardziej mylnego! Każdy człowiek jest zależny, a wolność to złudzenie tak chętnie promowane i wmawiane ludziom.
Dziecko jest całkowicie zależne od rodziców.
Dorosły człowiek pracujący - od pracodawcy.
Szef - od właścicieli firmy.
Właściciele firmy - od nas wszystkich, bo to od nas zależy, czy kupimy ich produkty lub usługi i czy ta firma nadal będzie istniała. A Ci wszyscy oraz milionerzy, którzy odziedziczyli majątki, zależni są np. od polityki, ustroju, czy wojny, która w każdej chwili może zabrać ich dobytek. Cała masa ludzi jest niewolnikami lub potencjalnymi niewolnikami banków i firm farmaceutycznych. Nie ma jednak co drążyć tego tematu, bo nic na to nie poradzimy.
Dla naszego życia i dla naszej wieczności najważniejszy jest wybór między Bogiem, a bożkami. Mówiąc wprost, między Bogiem, a szatanem. Nie da się być neutralnym. Święty Jan w “Apokalipsie” przypomniał: Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust”. [Ap 3, 15-16].
Bóstwa, o których mówi Jozue, uchodziły za nowoczesne, posiadające nieograniczoną władzę nad urodzajem, seksem i płodnością. Mimo, że od tego spotkania z ludem minęło już “trochę” lat, nie mogę się oprzeć pewnej analogii do dnia dzisiejszego.
Urodzaj, to dobry deal w biznesie. Może naciągnięcie klienta na kupno całkowicie niepotrzebnych mu garnków, czy odkurzacza za jakieś niewyobrażalne pieniądze? Może dobra koniunktura na giełdzie? Może szybka, lichwiarska pożyczka dla kogoś pilnie potrzebującego pieniędzy na lekarstwa?
Sex natomiast, to najlepiej bez zobowiązań. Taka “wolna miłość”, co dzisiaj jest wyjątkowo modna. Oczywiście obojętne czy z chłopakiem, czy z dziewczyną. I niech nikt nie próbuje przypadkiem komentować. To w końcu moja sprawa!
I wreszcie panowanie nad płodnością - marzenie korporacji produkujących środki antykoncepcyjne i promujących aborcję. Jeden z najintratniejszych biznesów świata.
Nie możemy też zapomnieć o bałwochwalstwie w sensie dosłownym, czyli o magii i okultyźmie (wywoływanie duchów, rzucanie klątw i uroków, jasnowidztwo, wahadełka, aura, satanizm…), wiarą w moc amuletów, talizmanów, pierścień Atlantów, dzwonki feng shui, drzewko szczęścia. Pogańskie zwyczaje, takie jak wróżby, helloween, horoskopy, zabobony, numerologia, tatuaże. Zwodnicze sposoby leczenia (irydologia, akupunktura, akupresura, reiki, bioenergoterapia, homeopatia, parapsychologia, tak zwani “uzdrowiciele”…) oraz sposoby nauki i relaksacji, takie jak sita, silva, kursy szybkiego nauczania, medytacja transcendentalna, mantra, zen, joga, techno i wiele, wiele innych.
“Innymi bogami” są więc jakiekolwiek aktywności, nawyki czy postawy, które odciągają nas od Pana. Służenie im prowadzi do pustki, poczucia winy i ostatecznie do śmierci. Ogranicza naszą zdolność do panowania nad własnym życiem, czyli dokładnie odwrotnie, niż obiecuje. Służenie naszemu Panu i pełne zaufanie Mu, prowadzi natomiast do prawdziwej wolności i umiejętności podejmowania właściwych decyzji w stosunku do siebie i swojej rodziny. Czy nie mamy teraz do czynienia z bóstwami, przed którymi ostrzegał Jozue?! Czy ludzie teraz właśnie, nie dokonują wyborów?!
- Dlaczego powinniśmy wybrać Pana?
16-18
Naród wówczas odrzekł tymi słowami: «Dalekie jest to od nas, abyśmy mieli opuścić Pana, a służyć bóstwom obcym! Czyż to nie Pan, Bóg nasz, wyprowadził nas i przodków naszych z ziemi egipskiej, z domu niewoli? Czyż nie On przed oczyma naszymi uczynił wielkie znaki i ochraniał nas przez całą drogę, którą szliśmy, i wśród wszystkich ludów, pomiędzy którymi przechodziliśmy? Pan ponadto wypędził przed nami wszystkie te ludy wraz z Amorytami, którzy mieszkali w tym kraju. My również chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem».
Izraelici powinni wybrać Boga ze względu na to, co On dla nich uczynił. Wybrał ich, obdarował, wyzwolił, pokonał ich wrogów oraz spełnił dane wcześniej obietnice.
A my? Dlaczego my mamy wybrać Boga? Krakowian przecież nie wyprowadził z Egiptu?! Swoim ludem nie wybrał Polaków, tylko Izraelitów?!
Dla każdego z nas, zrobił znacznie więcej. Wyrwał nas z brudnych łap szatana i wyciągnął spod jego kopyt. Przysłał nam Swojego Syna. Myśmy Go zabili. Jego miłość do nas była jednak silniejsza od śmierci. Zmartwychwstał i dokonał demolki piekła, pozostawiając tam miejsce tylko dla tych starych bóstw z Egiptu i ich sług. Dla nas natomiast przygotował apartamenty z niezliczonymi gwiazdkami w niewyobrażalnie pięknej okolicy. Aby łatwiej nam było zauważyć to wszystko i dokonać właściwego wyboru, Bóg posłał również Swojego Ducha, który dał nam nowe życie.
- Co to znaczy wybrać służenie Panu?
[14] Bójcie się więc Pana i służcie Mu w szczerości i prawdzie! Usuńcie bóstwa, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki i w Egipcie, a służcie Panu!
Jozue mówi, że muszą służyć Panu “w szczerości”. W oryginale to słowo oznacza “pełnię”, “całość”, “niepodzielność”. Izraelici sądzili bowiem, że mogą służyć Panu, a zarazem obcym bogom, lecz służenie Panu angażuje całe nasze serce i całe nasze życie.
Czy to oznacza, że mam porzucić wszystko i iść do zakonu? Jak pogodzić służbę Panu przez całą dobę z moją pracą, z prowadzeniem domu, opieką nad rodziną?
Panu nie chodzi o to, abyśmy zmieniali zawód, porzucali rodzinę, czy zmieniali styl życia, jeśli jest on dobry. Jemu chodzi o to, abyśmy robili to nadal, ale przez Boga, a nie obok Niego!
Nie chodzi więc o to, aby Pan Bóg był jednym z naszych obowiązków dnia codziennego, ale aby był ponad nimi. On nie chce być jedną z pozycji w kalendarzu Google pod wpisem “modlitwa”, czy “Msza Święta”. On chce znajdować się w każdej wpisanej tam pozycji, jakakolwiek by ona była. Niech nasza praca, obowiązki, problemy, ale i zabawa, radość, miłość - będą modlitwą. Nie walczmy z przeciwnościami, z arogancją w stosunku do nas, z przykrościami, jakie nas spotykają od innych, ale oddajmy je Jezusowi.
Ks. Dolindo Ruotolo tak napisał w “Akcie całkowitego oddania Jezusowi”: “Zawierzenie Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, bym nadążał za wami; zawierzenie to jest zamiana niepokoju na modlitwę. Zawierzenie oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i oddanie się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: Ty się tym zajmij”.
To nie oznacza oczywiście, abyśmy z Pana Jezusa zrobili sobie służącego, któremu zlecamy załatwienie wszystkich naszych spraw. To znaczy, że Jemu pozostawiamy wszystkie decyzje w tych sprawach, choćby miały być zupełnie różne od naszych ludzkich oczekiwań. Sami natomiast działamy, robimy wszystko co w naszej mocy, ale słuchając i ufając Panu.
Jak dziecko jest głodne, to woła, że jest głodne. Dostaje wtedy od mamy jedzenie, ale nie koniecznie kotleta schabowego. To mama wie najlepiej, co dać małemu. A do nas mówi Pan Jezus: Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. [Mt 18, 3]
Wołajmy więc “Jezu ufam Tobie” i pracujmy nad tym, abyśmy mogli całym sobą wierzyć w to, co wołamy! Szczególnie w tych najtrudniejszych chwilach.
- W jaki sposób wybrać służenie Panu?
[23] «Usuńcie więc bogów obcych spośród was i zwróćcie serca wasze ku Panu, Bogu Izraela».
Odpowiedź Jozuego składa się z dwóch części:
“Usuńcie obcych bogów”
Upewnijmy się, że Bóg nie ma żadnych rywali dla swojej miłości. Jak powiedział Dag Hammarskjöld: “Nie można igrać z bestią w sobie i nie stać się całkowicie bestią, igrać z fałszem i nie zaprzepaścić swego prawa do prawdy, igrać z okrucieństwem i nie zatracić wrażliwości umysłu. Kto chce mieć porządek w swoim ogrodzie, nie zostawia rabaty dla chwastów”.
Aż prosi się, by dodać: kto chce mieć porządek w swoim sercu, nie zostawia duszy dla szatana.
Jeśli znajdujemy u siebie jakąś własność egipskiego bóstwa, to nie zapominajmy, że miłość Ojca do nas jest silniejsza. Ta miłość pokona wszystko! Każde złe przyzwyczajenie, każdą namiętność, każdą chęć zaniedbania, każdą złość!
Co muszę zrobić?
Muszę tę miłość przyjąć z wzajemnością!
Pan pomaga!
Ks. Dolindo Ruotolo napisał w “Akcie całkowitego oddania Jezusowi”: “Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie mnie troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi…”. Powoli zaczynałem rozumieć, co naprawdę znaczy zaufanie i oddanie swojego życia Panu. Czytałem tę modlitwę wiele razy dziennie, ona kruszyła moje serce. Z każdym dniem, z każdym zrozumieniem, zaczęły się dziać prawdziwe, namacalne cuda w życiu. Zmieniła się całkowicie perspektywa, zmienił się cel. Pan przenosił mnie ponad całą masą piętrzących się problemów, one przestały mieć znaczenie. Pan zadbał o wszystko. Ale przede wszystkim była wiara, która z tygodnia na tydzień rosła.
Jak Jezus się Tobą zajmie, jak Mu na to pozwolisz, to zajmie się hojnie. Otrzymasz dużo więcej, niż potrzebujesz.
Najważniejszym jednak Darem tej modlitwy jest całkowite zaufanie i miłość do Niego.
Bóg zawsze o nas walczy. Pomaga nam we wszystkich wyborach, jeśli tylko Mu na to pozwalamy. Nie bój się, wierz tylko! [Mk 5, 36b] powiedział Jezus do przełożonego Synagogi w 5 rozdziale Ewangelii wg św. Marka, a teraz tak mówi do Ciebie i do mnie.
“Zwróćcie serca wasze ku Panu”
Druga część odpowiedzi Jozuego podpowiada nam, abyśmy złożyli każdą dziedzinę naszego życia w ręce Pana - rodzinę, przyjaciół, czas, pracę, pieniądze, seksualność, majątek i zdolności.
Na początku Księgi Jozuego, Mojżesz jest nazwany “sługą Pana”, a Jozue jego pomocnikiem. W rozdziale 24, werset 29, to Jozue zostaje określony jako “sługa Pana”. Apostoł Paweł z dumą nazywał siebie “sługą Jezusa Chrystusa”. Sam Jezus uważał się za “cierpiącego sługę” w 53 rozdziale Księgi Izajasza.
Być sługą Boga to najwyższe powołanie jakie człowiek może otrzymać. Każdy z nas może dostąpić tytułu “sługi Pana”, jeśli tylko dokona odpowiedniego wyboru.
Sam musisz wybrać! Nie możesz być neutralny. Pan niczego nam nie narzuci, do niczego nas nie zmusi! Dał nam wolną wolę raz na zawsze i będzie się tego trzymał. Cały czas jednak nam kibicuje, abyśmy dobrze wybierali.
Czy nie tęsknimy czasem do lat dziecięcej beztroski? Do bezwarunkowego zaufania rodzicom? Do wszelkich trosk, które im oddawaliśmy?
Nic się nie zmieniło! Nasz ukochany Tata chce, aby takie było całe nasze życie, a nie tylko dzieciństwo. On czeka na nas. Chce nas wysłuchać i prowadzić za rękę. On chce być celem naszego życia i naszej wieczności.
Puentą niech będzie cytat z piosenki zespołu “Matula”:
Każdy komuś służy,
jeśli nikomu, to się tylko łudzi.
Skoro zatem ja
komuś służyć mam,
to samemu Bogu swoją duszę dam.
Bo Bóg w Swej miłości nie zabierze mi wolności!
Petrus